s.główna/ turystyka/ Krzemionki
  Krzemionki
  wstęp
  historia obiektu
  opis obiektu - cz.1
  opis obiektu - cz.2
 

  Galeria: rysunki, foto
  rys1, rys2, rys3, rys4,
  rys5, foto1, rys6i7,
  foto2i3, foto4, foto5,
  foto6, foto7, foto8,
  rys8, foto9
 

KRZEMIONKI - OPIS OBIEKTU - cz.1


Pole górnicze ma kształt zbliżony do paraboli, długość jego wynosi około 5 km, szerokość od 30 do 180 m. W jego obrębie występuje około 3000 szybów, jest to liczba nieścisła. Część z szybów uległa zniszczeniu przed wojną przez eksploatację wapienia. Ponadto badania geofizyczne wykazały, że niektóre z nich zostały zasypane luźnym gruzem tworzącym rozległe hałdy i przez to nie są one widoczne na powierzchni. W złożu krzemień występował na różnych głębokościach (od 2 do ponad 8 m). Miało to olbrzymi wpływ na sposoby jego wydobywania. Z obserwacji dokonanych w minionych latach przez S. Krukowskiego oraz najnowszych prac archeologicznych wynika, że w Krzemionkach stosowano trzy zasadnicze sposoby eksploatacji. W zachodniej części pola górniczego, gdzie krzemień znajduje się już na głębokości około 2 m, kopano w glinie zwietrzelinowej proste szyby jamowe o średnicy 3-5 m (rys. 5).
Bardziej skomplikowaną formą jest zbadany przez pracowników PMA w latach 1982-84 szyb nr 6. Miał on około 3,5 m głębokości i w przybliżeniu 5 m średnicy. Od jamy głównej odchodziły trzy nisze, z których dwie eksploatacyjne przedzielone były filarem z wapienia (foto1). Wypełniał je gruz wapienny. Trzecia zaś, która najprawdopodobniej określała główny kierunek eksploatacji, na co wskazuje jej wielkość (ponad 3 m szerokości), uległa zawaleniu. W części zachodniej szybu było miejsce składowania urobku. W ten sposób tylko jego część wydobywano na powierzchnię, co w znacznej mierze ułatwiało eksploatację. Łatwiej też było wydostawać się z głębokiego szybu, gdyż usypany gruz wapienny tworzył naturalną półkę - stopień. Także wyeksploatowane dwie nisze wypełnione zostały następnie luźnym gruzem (rys. 6 i 7). W szybie nr 6 prace górnicze prowadzone były częściowo w litej skale wapiennej, w której występował krzemień. Na dnie szybu zachowały się ślady po wyjętych przez prahistorycznych górników konkrecjach krzemienia (foto 2 i 3). Strop nisz stanowiła glina zwietrzelinowa. W części północnej i wschodniej odsłonięte przebicie do wyrobisk sąsiedniej jednostki eksploatacyjnej.
Najbardziej charakterystycznym dla Krzemionek, a zarazem skomplikowanym sposobem wydobywania krzemienia było wykonywanie w wapieniu głębokich (do po nad 8 m) szybów i wyrobisk podziemnych. Były to olbrzymie jednostki eksploatacyjne, które dostarczały dużej ilości krzemienia. Komory kolejno łączyły się ze sobą, sprawiając wrażenie systemu chodników. W celu zabezpieczenia stropu przed tąpnięciem pozostawiano filary oraz tzw. "suchą podsadzkę". Były to hałdy luźnego gruzu wapiennego usuwanego pod ściany po uprzednim wybraniu z tych miejsc krzemienia (foto 4). Najczęściej zajmowały one znaczną powierzchnię. Do komunikacji służyły bardzo wąskie przejścia wyłożone dużymi płytami wapienia, które ułatwiały poruszanie się górnikom. Ten sposób eksploatacji określany jest przez współczesnych specjalistów mianem komorowo-filarowego. Wysokość podziemnych wyrobisk wahała się od 55 do 110 cm, zależała ona od warunków geologicznych i ekonomicznych. Zasadniczo komory wykuwano w spękanym wapieniu pelitowym, w którym występowały krzemienie. Natomiast strop tworzyła warstwa spoistego wapienia oolitowego (foto 5). Ze względu na niewielką wysokość górnicy w podziemiach pracowali klęcząc lub w pozycji półleżącej (foto 6). Używali oni narzędzi z kamienia, krzemienia i rogu. Były to różnego rodzaju kilofy, kliny, dłuta i pobijaki. Po natrafieniu na konkrecję krzemienia i częściowym obłupaniu jej ze skały podważano ją rogowymi dźwigniami w celu wyrwania jej ze skalnego łożyska. Na ścianach spotyka się ślady pracy. Niekiedy krzemień pękał. Jego jakość była więc wątpliwa, dlatego też pozostawiano go w ścianie (foto 7).
Mrok panujący w komorach rozświetlano drewnianymi łuczywami. Pozostały po nich liczne ślady w postaci węgli i okopceń stropów. Na ścianach często występują tzw. "objaśniska" - miejsca, w których obcierano zwęgloną część łuczywa. W innych kopalniach na terenie Europy używano prymitywnych lampek. Być może znane były także krzemionkowskim górnikom, lecz dotychczas nie zostały one odkryte.
W Krzemionkach znaleziono nieliczne rysunki wykonane na ścianach węglem drzewnym. Być może, że wiążą się one z wierzeniami ówczesnych ludzi.
Z pracą w podziemiach łączy się problem wentylacji. Nie ma pewnych danych w jaki sposób i czy w ogóle istniała potrzeba jego rozwiązywania. Być może niewielkie otwory łączące wyrobiska były okienkami wentylacyjnymi zapewniającymi cyrkulację powietrza.
Zanim krzemień został wydobyty na powierzchnię, wstępnie sprawdzano jego jakość poprzez serię odbić próbnych (foto 8). W grudniu 1983 r. ślady tych czynności odkryto w nie przebadanych dotychczas odcinkach szybu nr 2.


* Opracowane na podstawie "KRZEMIONKI. PRAHISTORYCZNE KOPALNIE KRZEMIENIA PASIASTEGO Z NEOLITU I WCZESNEJ EPOKI BRĄZU" Sławomir Sałaciński, Marek Zalewski, Wydawnictwa Geologiczne, Warszawa 1987.
 
projektowanie stron www/ skrzynki e-mail/ serwery wirtualne/ domeny/ sieci LAN/ łącza stałe/